piątek, 17 grudnia 2010

Jedz z głową w czasie świąt

Czas świąt to prawdziwe wyzwanie i próba silnej woli dla osób dbających o linie. Niełatwo oprzeć się pokusom, gdy stół ugina się pod ciężarem niezliczonych smakołyków. Wielowiekowa tradycja również nie będzie twoim sprzymierzeńcem w walce ze zbędnym kilogramami, gdyż sama nakazuje spróbować 12 dań podczas kolacji wigilijnej.
Co zatem zrobić aby przetrwać święta bez „uszczerbku” na figurze nie rezygnując jednocześnie z ulubionych potraw.

Oto kilka wskazówek:

- Aby tradycji stało się zadość podczas kolacji wigilijnej skosztuj wszystkich potraw ale pamiętaj o umiarze i zdrowym rozsądku. Bardzo pomocna może być w tej sytuacji zasada jednego talerza. Nałóż na niego kilka przysmaków i delektuj się każdym kęsem. Pamiętaj nakładając smakołyki na talerz nie możesz wychodzić poza jego rant i niewolno ci robić dokładek!.

Świąteczne potrawy możesz także troszeczkę „odchudzić” wprowadzając kilka zmian w sposobie ich przygotowania:

- Rybę i mięsa zamiast smażyć ugotuj na parze lub upiecz w folii w piekarniku. Dzięki temu zabiegowi zaoszczędzisz sporo kalorii i co za tym idzie dodatkowych kilogramów!.
Wybieraj chude gatunki ryb i mięs. Jeśli nie wyobrażasz sobie Wigilii bez karpia nie rezygnuj z niego tylko przygotuj go w chudszej wersji tj. w galarecie lub na parze. Szerokim łukiem omijaj ryby i mięsa panierowane –to prawdziwe bomby kaloryczne!

- barszczyk czerwony oraz kompot z suszu mogą być dietetyczne jeśli przygotujemy je bez dodatku cukru - zamiast niego możesz użyć słodzika, który zawiera niewiele kalorii.

- Sałatki możesz odchudzić używając zamiast zwykłego majonezu nieco chudszy majonez light wymieszany dodatkowo z jogurtem.

- Śledzik w oleju nie będzie dobrym wyborem. Zostaw go tym, którym nie w głowie odchudzanie a ty przygotuj sobie wersje light czyli śledzika z jogurtem, chudą śmietanką lub śledzika w zalewie octowej;

- Ogranicz pieczywo. Jeśli do każdego plasterka wędliny, porcji mięsa czy sałatki zjesz jedną kromkę chleba, wtedy z pewnością nie odejdziesz od stołu z uczuciem lekkości.

- Na świątecznym stole nie może zabraknąć ciast. Niestety są to bomby kaloryczne, a tych powinnyśmy unikać będąc na diecie.
Ale i na nie można znaleźć sposób. Przygotowując ciasta użyj mniej cukru niż jest to podane w przepisie. Zamiast wysokokalorycznego sernika, ciast francuskich i tortów wybieraj wypieki biszkoptowe z owocami lub desery na bazie galaretki.

- pamiętaj o owocach –ale nie powinny być one tylko dekoracją świątecznego stołu. Sięgaj po nie kiedy najdzie cię ochota na „coś słodkiego”. Możesz z nich przygotować wiele smacznych deserów po zjedzeniu których nie będziesz miał wyrzutów sumienia.

-na koniec ucztowania zaserwuj sobie odrobinę… ruchu.
Święta to czas radosnego biesiadowania w rodzinnej atmosferze. To że jesteś na diecie nie oznacza, że masz rezygnować ze wszystkich potraw ale pamiętaj o zdrowym rozsądku i umiarze. Niedosyt jest zawsze lepszy niż przesyt, a dobrego samopoczucia na pewno nie osiągniesz, jeśli po świątecznym biesiadowaniu nie zmieścisz się w kreacje sylwestrową!

piątek, 3 grudnia 2010

Sezon na mrożonki

Asortyment mrożonych produktów spożywczych w sklepach jest bardzo bogaty – mamy mrożone warzywa, owoce, produkty garmażeryjne itp. Jest w czym wybierać! Zastanówmy się czy wybór ten nam się opłaca. Warto jeść mrożonki?
Zamrażanie opóźnia psucie się produktów spożywczych zmniejszając aktywność enzymów uczestniczących w procesach prowadzących do zepsucia oraz zapobiega namnażaniu się w nich mikroorganizmów. Woda zawarta w produktach zamarzając tworzy drobne kryształki i staje się nieosiągalna dla bakterii, które potrzebują jej w swoich procesach metabolicznych. Jednak większość mikroorganizmów (poza pasożytami) przeżywa zamrażanie. Dlatego należy zachować ostrożność zarówno przed zamrożeniem jak i po rozmrożeniu produktu spożywczego.
Zamrażanie jest dobrym sposobem przechowywania produktów spożywczych również dlatego, że tylko w niewielki sposób zmienia wartość odżywczą produktów spożywczych. Nieuniknione są straty witamin, przede wszystkim witaminy C, ale pomimo tego wartość odżywcza mrożonek jest porównywalna do ich świeżych odpowiedników, jeżeli produkty zamrażane są zaraz po ich zebraniu. W produktach mięsnych, drobiowych i rybach niemal zupełnie nie dochodzi do strat, ponieważ mrożenie nie prowadzi do jakichkolwiek strat białka, witaminy A i D oraz składników mineralnych. Natomiast podczas rozmrażania może dojść do utraty płynu zawierającego witaminy rozpuszczalne w wodzie.
Produktami spożywczymi, których nie należy zamrażać są warzywa kapustne i miękkie owoce. Formowanie się kryształków lodu podczas zamrażania może uszkadzać w nich struktury komórkowe, wpływając na jędrność i kruchość. Proces ten jednak nie prowadzi do jakiegokolwiek zagrożenia pod względem bezpieczeństwa produktu.
Z kolei produkty mające wysoką zawartość tłuszczu, mogą w czasie zamrażania ulegać rozwarstwieniu.
W domowej zamrażarce produkty spożywcze mogą być bezpiecznie przechowywane przez 3 do 12 miesięcy bez pogorszenia ich jakości. W indywidualnych przypadkach ten okres może się różnić. Mrożonki należy układać w zamrażarce ciasno, aby pracowała ona sprawnie. Dobrze jest zastosować odpowiednie opakowania, aby przechowywane produkty nie uległy uszkodzeniu.
Bardzo ważna zasada: produkty spożywcze, które były zamrażane a następnie odmrażane, nie mogą być zamrażane ponownie!
Podsumowując, warto sięgać po mrożonki, bo są zdrowe, wartościowe, zawsze pod ręką!

wtorek, 23 listopada 2010

Wegetarianizm nie dla leniwych

Mówiąc o wegetarianizmie mamy na myśli dietę z której wykluczono mięso, drób i ryby. Istnieje również bardziej restrykcyjna odmiana wegetarianizmu polegająca na wykluczeniu wszystkich produktów odzwierzęcych tj. nabiału, miodu- taką formę wegetarianizmu nazywano weganizmem. Laktoowowegetarianizmu to z kolei dieta pozbawiona mięsa i ryb ale wzbogacona w mleko i jaja.
Istnieje wiele powodów dla których niektórzy z nas rezygnują z mięsa i przechodzą na dietę wegetariańską. Dla jednych tym czynnikiem jest troska o zwierzęta, drudzy łatwo ulegają nowinką modowym i chcą spróbować czegoś innego.
Jadłospis obfitujący w owoce i warzywa niesie za sobą wiele korzyści. Wegetarianie na pewno nie mogą narzekać na brak błonnika pokarmowego, który korzystnie wpływa na pracę układu pokarmowego zatem zabezpiecza przed zaparciami, obniża poziom cholesterolu w organizmie, wiąże toksyny i metale ciężkie ułatwiając ich usuwanie z organizmu. Rezygnacja z mięsa wiąże się ze zmniejszeniem spożycia soli, tłuszczów nasyconych i cholesterolu, które są czynnikami sprzyjającym chorobom sercowo-naczyniowym.
Reasumując właściwie skomponowana dieta wegetariańska wydaje się być jednym ze zdrowszych sposobów odżywiania.
Diety wegetariańskie są popularne wśród różnych grup ludności. W tym miejscu rodzi się pytanie czy takie diety są zdrowe dla każdego.
Dieta wegetariańska na pewno nie może być chwilowym wybrykiem a jej realizacja wymaga od nas umiejętnego komponowania posiłków- jeśli nie chcemy dopuścić do niedoborów.
Produkty pochodzenia roślinnego są źródłem białka o niepełny składzie aminokwasów egzogennych dlatego, aby uzupełnić dzienne zapotrzebowanie na nie nasze posiłki powinny być przemyślane.
Jadłospis wegetarianina musi być zatem urozmaicony i bogaty w takie produkty jak: soja, soczewica, fasola, groch, ciecierzyca, także gruboziarniste kasze, które dostarczą nam odpowiednich ilości białka. Nie można również zapominać o odpowiedniej podaży owoców i warzyw.
Dieta wegetariańska niesie za sobą ryzyko niedoboru witaminy B12, której głównym źródłem są produkty pochodzenia zwierzęcego a w warzywach i owocach występuje tylko w znikomych ilościach. W niektórych przypadkach rozwiązaniem może być wybranie łagodniejszej formy wegetarianizmu a więc laktowowowgetraianzimu.
Jeśli natomiast jesteśmy zwolennikami całkowitego wykluczenia produktów odzwierzęcych z naszej diety to suplementacja witaminą B12 jest w tym przypadku niezbędna.
Wegetarianie często spożywają niewystarczającą ilość żelaza i cynku. Nawet jeśli do jadłospisu wprowadzimy produkty roślinne bogate w żelazo to należy pamiętać, że będzie ono miało mniejszą przyswajalność niż z produktów zwierzęcych.
W przypadku dzieci, młodzieży oraz kobiet w ciąży i karmiących zapotrzebowanie na m. i.n aminokwasy egzogenne, witaminy i minerał wzrasta. Dlatego w tych grupach niezalecane jest stosowanie jakiejkolwiek odmiany wegetarianizmu.
Dieta wegetariańska może nam przynieść wiele korzyści ale z drugiej strony nieprawidłowo ułożona może doprowadzić do poważnych niedoborów w organizmie. Przed wyborem wegetarianizmu jako sposobu żywienia zastanów się czy masz czas i wiedzę potrzebne do tego aby umiejętnie komponować swój jadłospis.

wtorek, 16 listopada 2010

Cała prawda o słodzikach

W wielu krajach wciąż wzrasta liczba osób z nadwagą i otyłych, problem ten nie omija również Polski. Zwiększa się także zachorowalność na cukrzycę. Próchnica zębów występuje u zdecydowanej większości dzieci i dorosłych. We wszystkich tych wypadkach istotne staje się ograniczenie lub wyeliminowanie cukru z diety. Głównie z myślą o tych osobach wytwarzane są produkty, w których cukier został zastąpiony nisko- lub bezkalorycznymi słodkimi substancjami, niewpływającymi na stężenie glukozy we krwi oraz nieprzyczyniającymi się do powstania próchnicy. Substancje te potocznie zwane są słodzikami. Produkcja słodzików, mających odpowiednią jakość nie jest łatwa ze względu na specyficzne właściwości sacharozy. Konsumenci przyzwyczajeni do jej smaku wymagają, aby produkty zawierające sztuczne substancje słodzące miały równie przyjemny smak, jak produkty z sacharozą. Z tego względu niektóre substancje słodzące, pozostawiające nieprzyjemny posmak, muszą być stosowane w mieszaninie z innymi słodzikami. Jest jeszcze wiele innych aspektów, które dają dowody na to, że do stworzenie idealnego słodzika jeszcze długa droga . Stosowanie substancji słodzących w Polsce reguluje Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 23 kwietnia 2004 roku.
Dozwolonymi substancje słodzące to: poliole (sorbitol, ksylitol, mannitol, izomalt, laktitol) oraz substancje intensywnie słodkie (aspartam, acesulfam K, cyklaminian, sacharyna, taumatyna).

Poliole dostarczają ok.2,4 kcal/g, są częściowo metabolizowane w organizmie. W bardzo ograniczonym stopniu wpływają na poziom glukozy we krwi, co jest korzystne z punktu widzenia osób chorych na cukrzycę. Nie powodują próchnicy. Poliole najczęściej stosowane są w połączeniu z innym środkiem słodzącym. Ich nadmierne spożycie może spowodować biegunki.

Intensywne substancje słodzące to związki chemiczne, które już w małych stężeniach wykazują smak słodki, wielokrotnie przewyższając słodkość sacharozy. Charakteryzują się brakiem wartości energetycznej. Większość z nich jest metabolizowana w organizmie i wydalana z moczem w postaci niezmienionej. Użycie tych substancji w produktach jest limitowane, gdyż istnieje ryzyko szkodliwego ich działania. Dodatkowo, nie wpływają na poziom glukozy we krwi i nie powodują próchnicy. Najbezpieczniejszym słodzikiem spośród tej grupy jest aspartam. W jelicie cienkim metabolizowany jest do kwasu asparaginowego i estru metylowego fenyloalaniny, z tego względu produkty z aspartamem powinny mieć umieszczone na etykiecie ostrzeżenie, aby nie stosowały ich osoby chore na fenyloketonurię.
Również acesulfam K zaliczony został przez Amerykańskie Towarzystwo Dietetyczne do substancji bezpiecznych dla zdrowia.
Podejrzenia budzi cyklaminian i sacharyna. Substancje te sprawdzane są pod kątem ich możliwego oddziaływania kancerogennego.

poniedziałek, 8 listopada 2010

Dieta na wzmocnienie odporności

Szybko się meczysz i co chwile łapie cię przeziębienie? A może się nie wysypiasz i jedyną rzeczą o której marzysz jest zaszycie się pod ciepłą kołderką. To znak, że twój organizm potrzebuje pomocy.
Z pewnością wiele razy obiło ci się o uszy, że to co jemy ma wpływ na to jak się czujemy. Może właśnie to najlepszy moment na to, aby zastanowić się nad swoją dietą. Wystarczy wprowadzić tylko kilka zmian w jadłospisie, aby uchronić się przed ciągłymi infekcjami i poprawić swoje samopoczucie.
Pierwszą rzeczą, którą należy zrobić jest ograniczenie lub zrezygnowanie z używek. Jeśli codziennie wypijasz 5 filiżanek kawy to na początek spróbuj je ograniczyć np. do 2. Po jakimś czasie przekonasz się, że kawa nie jest Ci potrzebna do szczęścia i że bez problemu możesz się bez niej obejść. Kawa wypijana w dużych ilościach wywiera wiele negatywnych skutków na nasz organizm m.in. wypłukuje z niego wiele cennych składników mineralnych.
Papierosa, którego tak chętnie wypalasz do kawy spróbuj zamienić np. na owoc. Chyba nie muszę cię przekonywać, ze będzie to dużo zdrowsze rozwiązanie. Ale oczywiście to nie takie proste pozbyć się nałogu. Możesz zacząć od ograniczenia ilości wypaplanych papierosów. Organizm na pewno na tym skorzysta!.
Do diety włączy warzywa i owoce. Nie muszę Ci przypominać, że owoce i warzywa są bogate w przeciwutleniacze, które uchronią nas przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Znajdziemy w nich również duże dawki witamin zwłaszcza C, która wzmocni nasz system odpornościowy.
Beta karoten obecny w warzywach takich jak marchew, papryka to również świetny przeciwutleniacz i środek wzmacniający. Pamiętaj o tym aby owoce i warzywa były częścią twojego codziennego menu.
Wzmocnić organizm z pewnością pomogą ci probiotyki. Te mikroorganizmy ukryte w fermentowanym produktach mlecznych zadbają o prawidłową mikroflorę twojego przewodu pokarmowego, wzmocnią twój układ odpornościowy dzięki temu będziesz bardziej odporny na różnego rodzaju infekcje.
W czasie jesiennych przymrozków warto zaprzyjaźnić się z czosnkiem. Wprawdzie jego zapach nie należy do najładniejszych ale to co w sobie kryje to prawdziwy skarb. Znajdziemy w nim allicynę, która ma działanie bakteriobójcze i zwiększa aktywność białych ciałek krwi.
Na chandrę i jesienne chłody dobrze sprawdzi się miód. Łyżeczka miodu dodana do herbatki rozgrzeje cię i wzmocni a jego słodycz poprawi humor (pamiętaj, aby herbata nie była zbyt gorąca bo wtedy pozbędziesz się wszystkich cennych składników zawartych w miodzie). Ale to nie koniec jego zalet. Miód dzięki właściwością antybakteryjnym i bakteriostatycznym pozwoli ci zwalczyć pierwsze objawy przeziębienia.
Zielarze także dokładają swoje przepisy do recept na odporność. System immunologiczny pomoże ci wzmocnić jeżówka (echinacea) i żeń-szeń, które są dostępne w każdej aptece.
Jak widzisz wystarczy tak niewiele, aby uchronić się przed niechcianymi infekcjami i poprawić swój nastrój.

poniedziałek, 25 października 2010

24 października - ŚWIATOWY DZIEŃ WALKI Z NADWAGĄ I OTYŁOŚCIĄ

Spośród wszystkich krajów na świecie największy odsetek osób otyłych mają w kolejności: USA, Meksyk, Nowa Zelandia, Australia, Wielka Brytania, Kanada i Irlandia. W USA z nadwagą lub otyłością boryka się niemal 130 milionów osób, czyli 65 procent populacji. Liczby są zatrważające, w samych Stanach na choroby wywołane otyłością, takimi jak: cukrzyca, zaburzenia krążenia i niektóre nowotwory umiera 350 tys. osób rocznie

A jak sytuacja wygląda w Polsce?
Ostatnie wyniki badań (WOBASZ 2005r) przeprowadzone na grupie osób w wieku 24-74 lat pokazują, że osób z prawidłową masą ciała jest niewiele ponad 40%.
To oznacza, że co 2 osoba ma nadwagę lub otyłość. 20% populacji stanowią osoby o wskaźniku BMI przekraczający 30 czyli co 5 Polak jest otyły.
Z badań prowadzonych w 2007 r. wynika, że problem nadwagi dotyczy 41% mężczyzn i 29% kobiet. Natomiast z otyłością zmaga się ok. 16% mężczyzn i 20% kobiet.
Do województw, w których jest najwięcej otyłych mężczyzn możemy zaliczyć: wielkopolskie, dolnośląskie, mazowieckie. W tych rejonach odsetek ludzi otyłych przekracza średnią krajową. Z kolei w województwach: mazowieckim, lubelskim, zachodniopomorskim, małopolskim jest najwięcej otyłych kobiet.
W przypadku dzieci uzyskane wyniki również nie są zadowalające. Z analizy badań wynika, że nadwaga i otyłość dotyczy około 15,7% dzieci i młodzieży w wieku szkolnym i występuje z podobną częstością u obu płci.

czwartek, 21 października 2010

Czym skorupka z młodu nasiąkinie

„Za mamusię, za tatusia…”, „jak posprzątasz swoje zabawki to dostaniesz cukierka…”, „ jak będziesz grzeczny to pójdziemy na lody…” – znasz to? A może stosujesz w odniesieniu do swojego dziecka? Jest niegrzeczne, nie chce Cię słuchać, nie chce zjeść obiadu, jedynym sposobem poradzenia sobie z wymienionymi problemami staje się nagradzanie za wykonanie polecenia słodyczami, chipsami, itp.? Wiesz, że taka nagroda skutecznie mobilizuje Twoje dziecko. A czy wiesz na co je narażasz?
Nadwaga i otyłość!
Uważasz, że Twojemu dziecko to nie grozi, tłumaczysz, że trochę grubsze dziecko to zdrowe dziecko; że wyrośnie. Okazuje się, że otyłość u dziecka jest czynnikiem, który prawdopodobnie spowoduje otyłość w wieku dojrzałym! Stanowi to istotny problem z tego względu, iż w okresie wczesnego dzieciństwa nadwaga i otyłość związana jest ze wzrostem ilości adipocytów, czyli komórek tłuszczowych a nie tylko ze zwiększeniem ich objętości (jak ma to miejsce u otyłych dorosłych). W przyszłości nie jest możliwa ich utrata. Chudnięcie oznacza zmniejszenie objętości komórek tłuszczowych. Im większa ilość adipocytów w organizmie, tym większa tendencja do nadwagi i otyłości. Jeśli otyłość jest nabyta już w okresie dzieciństwa to kuracja odchudzająca jest znacznie trudniejsza. Stąd utrzymanie prawidłowej masy ciała u dzieci jest szczególnie ważne.
Ważny jest Twój sposób odżywiania w ciąży, bo okazuje się, że nadwaga w tym okresie sprzyja nadciśnieniu lub cukrzycy ciążowej. Nadciśnienie upośledza dopływ krwi i składników odżywczych do dziecka, czego efektem może być niska waga urodzeniowa. Przy cukrzycy zaś dzieci często rosną zbyt duże, co może prowadzić do kłopotów przy porodzie i późniejszej otyłości u dziecka.
U dzieci i młodych dorosłych z otyłością stwierdza się częstsze niż u ich zdrowych rówieśników występowanie poważnych problemów fizjologicznych. Do typowych zaburzeń należą: zbyt szybkie tempo wzrastania i dojrzewania, wysoki poziom cholesterolu, cukrzyca, stłuszczenie wątroby i kamica żółciowa. Rzadziej występujące powikłania to nadciśnienie, guzy mózgu, bezdechy w czasie snu, powikłania ortopedyczne oraz niektóre choroby jajników.
Najczęstszą przyczyną problemów z utrzymaniem prawidłowej masy ciała u dzieci jest spożywanie zbyt wielu kalorii w stosunku do zapotrzebowania energetycznego organizmu. Dziecko tyje, kiedy je nadmiernie obfite posiłki oraz zażywa za mało ruchu. Spędzanie kilku godzin dziennie przed ekranem telewizora lub komputera, z jednoczesnym podjadaniem słodyczy – negatywnie odbija się na wadze. Takie postępowanie nie tylko wpływa na zdrowie fizyczne, ale jest również przyczyną problemów psychicznych! Nadwaga i otyłość u dzieci wywierają negatywny wpływ na ich samopoczucie. Dzieci otyłe są często dyskryminowane i krytykowane – i to nie tylko przez swoich kolegów oraz koleżanki, ale także przez dorosłych. Znacznej otyłości często towarzyszą stany depresyjne oraz niska samoocena. Takie zaburzenia psychologiczne mogą mieć trwały charakter.
Co robić? Przecież chcesz dla swojego dziecka jak najlepiej!
Uzmysłów sobie, że to przede wszystkim Twoje postępowanie i umiejętność kształtowania prawidłowych nawyków żywieniowych wpłynie na zachowania żywieniowe Twojej pociechy. Dzieci są obserwatorami i naśladowcami. Sposób Twojego odżywiania ukształtuje sposób odżywiania malucha. Spożywaj więc posiłki regularnie, co 2-3 godziny, wyeliminuj zwyczaj podjadania między nimi – zamiast niezdrowych przekąsek typu słodycze, chipsy, paluszki itp. warto wprowadzić owoce, warzywa. Wyeliminować należy również produkty i potrawy wysokokaloryczne, tłuste, unikać fast foodów, wprowadzić do diety więcej błonnika, spożywać ok.6-8 szklanek płynów w postaci wody mineralnej, herbaty i koniecznie zwiększyć aktywność fizyczną. Wychodźcie razem na spacery, na rolki, na basen, na rower.
Trwała zmiana nawyków żywieniowych na zdrowe + ruch uchronią dziecko przed problemem, który odbija się w życiu dorosłym.

środa, 6 października 2010

Pokarm dla duszy, czyli co jeść, aby poprawić sobie nastrój?

Za oknami chłodno, ponuro, pada deszcz…szarość dnia codziennego. W pracy ciągły stres, kłopoty w rodzinie – sytuacja zaczyna wymykać się spod kontroli. Męczysz się, popadasz w chandrę, nie umiesz sobie już radzić z problemami. Być może nawet nie wiesz o tym, że przewlekły stres prowadzi do wielu chorób, od zwykłego przeziębienia poprzez nadciśnienie do zawałów! Jak tego uniknąć? Czy istnieje naturalny sposób poprawienia sobie nastroju?
Okazuje się, że odpowiednią dietą możemy zapobiegać lub zmniejszać objawy chandry i stresu. Jak? Zarówno chandra jak i podatność na stres ma związek z długotrwałymi niedoborami niektórych składników pokarmowych, co powoduje zaburzenia w działaniu systemu neuroprzekaźników. Jednym z takich neuroprzekaźników jest serotonina, mająca niewątpliwy wpływ na nastrój. Odpowiednio dobierając składniki diety można również obniżyć poziom kortyzolu i adrenaliny, zwanych hormonami stresu, mających negatywny wpływ na organizm. Co więcej, odpowiednią dietą, przez wzmocnienie systemu odpornościowego i obniżenie ciśnienia krwi, można obniżyć wpływ stresu na organizm.
Składnikiem odżywczym, który niewątpliwie poprawia samopoczucie są węglowodany. Wszystkie węglowodany pobudzają mózg do produkcji serotoniny. Aby zapewnić sobie stały dopływ serotoniny najlepiej jeść żywność bogatą w węglowodany złożone, które są wolniej trawione. Zalecane są płatki zbożowe (muesli) na śniadanie jak również płatki owsiane, poza tym chleb i makarony pełnoziarniste, fasole i warzywa. Węglowodany proste działają zazwyczaj szybko, gdyż szybko są trawione i w efekcie powodują szybki wzrost poziomu serotoniny. Dlatego zjedzenie czegoś słodkiego natychmiast poprawia nastrój, ale jest to efekt krótkotrwały i do tego zgubny, kiedy dbamy o sylwetkę - popadamy bowiem w błędne koło, sięgając po kolejnego batonika. Takie postępowanie odbija się na naszym wyglądzie tak samo szybko jak poprawiliśmy sobie samopoczucie.
Małe dawki kofeiny również mogą poprawiać nastrój i samopoczucie, ale należy pamiętać, że z kolei zbyt duże dawki mogą być szkodliwe dla psychiki.
Świetną odżywką dla mózgu są także ryby, a to za sprawą kwasów tłuszczowych omega-3 i selenu. Kwasy omega-3 są ważnym komponentem komórek nerwowych. Dlatego osoby nie dostarczające swojemu organizmowi wystarczającej ilości kwasów omega-3, lub u których właściwe proporcje między omega-3 i omega-6 nie są zachowane, częściej cierpią na zły nastrój i chandrę. Również niedobór selenu sprzyja powstawaniu chandry. Ludzie spożywający mało selenu w swojej diecie są bardziej lękliwi, mają gorszy nastrój i uczucie zmęczenia, a gdy uzupełni się im niedobory selenu, czują się znacznie lepiej. Wyrównanie niedoboru selenu usuwa niekorzystne zmiany nastroju, jednak dalsze dostarczanie selenu ponad normę nie ma już większego wpływu na nastrój. Jedzmy zatem rybki, orzechy, nasiona!
Witamina C może zmniejszać poziom hormonów stresu. Warto więc zajadać się natką pietruszki, papryką, warzywami kapustnymi czy cytrusami, aby zapewnić organizmowi odpowiednią jej dawkę. Również witamina B1 odgrywa ważną rolę w kształtowaniu samopoczucia. Jej niedobór może objawiać się zmęczeniem, osłabieniem i spadkiem zaufania do samego siebie. Witaminę te znaleźć można w mięsie, kiełkach pszenicy, ziarnach słonecznika, płatkach owsianych, kaszy gryczanej.
A co z czekoladą? To właśnie na nią mamy największą ochotę, kiedy jest nam źle. Nic dziwnego, nasz organizm wie czego się domagać, gdy mu czegoś brak. Kakao, składnik czekolady, jest dosyć zasobne w antystresowy magnez, regulujący wydzielanie adrenaliny, substancji zwiększającej odporność człowieka na stres. Dodatkowo dochodzą węglowodany proste w postaci cukru. Ogólnie rzecz biorąc, czekolada to szybka i prosta pomoc w kryzysowej dla organizmu sytuacji, ale oczywiście spożywana z rozsądkiem.
Jest jeszcze kilka produktów, które mogą mieć wpływ na nasze samopoczucie. Są to między innymi: czarna herbata, czosnek, papryka chili, dziurawiec.
Jak widać, natura posiada wiele cennych dla naszego zdrowia i dobrego nastroju substancji. Wystarczy tylko po nie sięgnąć, kiedy sobie nie radzimy, pamiętając o zdrowym umiarze.
Oprócz diety, ćwiczmy! Aktywność fizyczna to rewelacyjny sposób na odstresowanie! Przyczynia się do poprawy krążenia krwi i do wzrostu endorfin, odpowiedzialnych za dobry nastrój.
Zatem wdychajmy energię, wydychajmy stres!

środa, 29 września 2010

Komu jest łatwiej schudnąć?

Dieta- to słowo przewija się na okrągło w telewizji, gazetach, Internecie (ze szczególnym nasileniem w okresie letnim;). Większość z nas była na diecie albo/i ma wśród swoich znajomych kogoś, kto się „wiecznie” odchudza. Obserwując to wszystko (lub nawet na własnym przykładzie) stwierdzamy, że jedni od wielu lat próbują nowych „diet cud” bez widocznych rezultatów. Ale są też tacy (niestety nieliczni), którym udało się zrzucić nadmiarowe kilogramy i zachować nową sylwetkę na długie lata. Jak to się dzieje, że nie każdemu udaje się schudnąć? A jeśli uda nam się już zrzucić parę kilogramów to dlaczego nie jesteśmy wstanie utrzymać wymarzonej wagi na dłużej? Zdrowy rozsądek podpowiada nam, ze musi to być coś więcej niż tylko dieta. Okazuje się, że dokonywane przez nas wybory, pewne cechy osobowości a także wsparcie z zewnątrz mogą być bardzo przydatne w dążeniu do doskonałej sylwetki.
Pierwszym krokiem do wymarzonej figury jest dokonanie właściwego wyboru diety. Musi to być dieta, która będzie wzorem żywienia w przyszłości, nauczy cię zdrowych nawyków żywieniowych, będzie zbilansowana i dopasowana do twoich potrzeb. Jeśli twoja wiedza na tema zdrowego żywienia ogranicza się do kilku „zasłyszanych” informacji to lepiej skorzystaj z porady specjalisty. Ułożony pod okiem dietetyka plan żywieniowy będzie modyfikacją racjonalnej diety, dopasowany do twoich potrzeb- wtedy masz gwarancje, ze odchudzasz się zdrowo. Szerokim łukiem omijaj diety bardzo niskoenergetyczne. W prawdzie możesz szybko zrzucić na wadze ale powrót zbędnych kilogramów będzie równie szybki;). Bezpieczny dla zdrowia jest powolny ubytek kilogramów. Warto zatem uzbroić się w cierpliwości bo dzięki temu unikniesz efektu jo-jo.
Drugim krokiem powinien być wybór odpowiedniego rodzaju terapii. Jeśli oprócz nadmiarowych kilogramów borykasz się z problemami zdrowotnymi koniecznie zgłoś się do dietetyka. Wizyty u specjalisty dają ci gwarancje bezpiecznego chudnięcia, jednocześnie mogą się stać czynnikiem motywującym i wpierającym w walce z tuszą.
Sama dieta nie wystarczy, aby odchudzić się na całe życie, duże znaczenie ma także twoja osobowość. Psycholodzy podzielili ludzi na ekstrawertyków i introwertyków. Typowy ekstrawertyk to osoba towarzyska, działająca impulsywnie, z kolei introwertyk do przyziemnych spraw podchodzi bardzo poważnie, często oddaje się introspekcji. Ci pierwsi trudniej poddają się rygorom dietetyczny, ale widoczne efekty są dla nich potężnym bodźcem do dalszego działania. Z kolei introwertycy są bardziej wytrwali i sumienni w swoich postanowieniach. To im łatwiej jest trzymać się zaleceń dietetyka i przetrwać kilkumiesięczną terapie odchudzającą.
Na wytrwanie na diecie może mieć także wpływ poczucie kontroli zdarzeń. Psycholodzy twierdzą, że kobiety posiadające silne poczucie samokontroli , czyli przekonane o wpływie na swoje życie, częściej przerywają kuracje odchudzającą pod okiem specjalisty. Wynika to z faktu, iż jest im trudniej poddać się działaniu czynników zewnętrznych czy zewnętrznej kontroli. Z kolei kobietom o mniejszym poczuciu samokontroli łatwiej odchudzać się pod okiem dietetyka a także w większej grupie. Kobiety te potrzebują oprócz motywacji niewielkiej kontroli z zewnątrz dla osiągnięcia oczekiwanego efektu.
Nie bez znaczenia dla każdej osoby planującej się odchudzać jest wsparcie rodziny. Rodzina może nas skutecznie zachęcić albo zniechęcić do „trzymania” diety. Tam gdzie jest wsparcie i zrozumienie tam łatwiej jest przestrzegać zaleceń dietetyka i takie osoby lepiej radzą sobie podczas kuracji odchudzającej. Jeśli w rodzinie jesteśmy tymi jedynymi na diecie to naszą jedyną nadzieją jest silna wola.
Trzecim i ostatnim krokiem powinno być znalezienie odpowiednio wysokiego poziomu motywacji. Jeśli tego zabraknie wpadniemy w pułapkę ciągłego odchudzania się z której może nam być bardzo ciężko uciec.

czwartek, 16 września 2010

Suplementy diety, a zdrowie

Temat suplementów diety jest tematem dość szerokim. Skupmy się na środkach, wspomagających redukcję masy ciała jako, że ten rodzaj suplementów jest najpowszechniej reklamowany i najczęściej stosowany.

Co to jest właściwie suplement diety i czemu w procesie odchudzania decydujemy się na jego zastosowanie?

Nie ma właściwie dobrej definicji suplementów diety. Ich znaczenie dla zdrowia jest wciąż badane. Akceptowanym określeniem jest traktowanie suplementów diety jako produktów, stanowiących źródło skoncentrowanych składników odżywczych i innych składników o działaniu fizjologicznym.
Jeżeli kiedykolwiek starałaś się schudnąć to doskonale zdajesz sobie sprawę jak może to być trudne i żmudne. Wieczne odmawianie sobie wielu rzeczy, powracający efekt jo-jo, a tym samym Twoja wzrastająca frustracja skłaniają Cię do sięgnięcia po wspomagacze, zwłaszcza, że ich działanie jest zachwalane na każdym kanale telewizyjnym, w każdej gazecie i wielu stronach internetowych. Widzisz i słyszysz dochodzące zewsząd informacje, że dany środek jest najlepszym sposobem na pozbycie się niechcianych kilogramów raz na zawsze. Kusi Cię gwarancja, że łykanie tabletki bez wysiłku pomoże osiągnąć cel- zmniejszenie wagi. Decydujesz się, bo masz dość wyrzeczeń i ćwiczeń. Czy Twoja decyzja jest jednak przemyślana i rozsądna? Czy na pewno zdajesz sobie sprawę z konsekwencji?
Niestety, bardzo często o danym suplemencie, który zażywamy nie wiemy nic, poza tym, że ma nam zagwarantować ostateczny koniec problemów z wagą. Czy taka informacja jest wystarczająca? Liczy się efekt, więc jeśli obiecują, że ten efekt będzie i to szybko to czemu masz nie spróbować? Co może się stać skoro każdy zachwala?

Musisz mieć świadomość, że większość suplementów diety zalecanych jako ułatwiających odchudzanie nie ma naukowo udowodnionego działania! Ponadto, niektóre suplementy mogą wywoływać poważne działanie uboczne (zaburzenia rytmu serca, wzrost ciśnienia krwi, zawały serca, udary mózgu, zaparcia, wzdęcia – to tylko niektóre z nich) czy też wchodzić w interakcje z lekami!
Niektórym suplementom ziołowym przypisuje się działanie ułatwiające odchudzanie, bo ich czynne składniki mają właściwości zbliżone do hormonów, wytwarzanych naturalnie w organizmie, które obniżają łaknienie lub zwiększają wydatek energetyczny. Skoro, więc posiadamy naturalne, mechanizmy walki z nadwagą wykorzystajmy je zamiast szprycować się tabletkami o niepotwierdzonej skuteczności. Wiele suplementów, które mają wspomagać odchudzanie ma działanie przeczyszczające! Pozbywasz się, więc w większości wody, a nie tkanki tłuszczowej, co daje widoczne efekty na wadze, ale przy dłuższym stosowaniu może być przyczyną odwodnienia, a przez to poważnych konsekwencji zdrowotnych! Odchudzanie nigdy nie będzie efektywne bez zmiany nawyków żywieniowych, kontroli ilości spożywanych kalorii i bez aktywności fizycznej!

piątek, 10 września 2010

Współczesne dylematy dzieci: hamburger czy frytki

‘Hamburgera i frytki proszę’-
te słowa coraz częściej padają z ust dzieci i pokazują szybko rozwijający się trend na niezdrową żywność. Jeszcze kilkanaście lat temu bary szybkiej obsługi serwujące dania typu fast food należały do rzadkości. Obecnie na każdym kroku jesteśmy atakowany sloganami typu „tu zjesz szybko i smacznie”.
Sklepiki szkolne również nie pozostawiają dzieciom dużego wyboru. Widok świeżych owoców i warzyw należy tu do rzadkości. Z kolei zapiekanki i słone przekąski to sztandarowe produkty, po które niestety ustawia się zawsze długa kolejka.
Ale dzieci mają prawo nie wiedzieć co jest ważne dla ich zdrowia. Dlatego istotna staje się tu rola rodziców i opiekunów w kształtowaniu prozdrowotnych nawyków żywieniowych.
Niestety wielu rodziców i dziadków nie zdaje obie sprawy, ile prawidłowo powinien ważyć ich maluch. Dla większości pulchne dziecko wyglądające jak mały zapaśnik sumo to okaz zdrowia. Pamiętajmy, że okrągłe dzieci, nie wiele mają wspólnego z dziećmi zdrowymi!!!. W przypadku dorosłych prostym sposobem na sprawdzenie tego czy nasza waga jest w normie jest wyliczenie wskaźnika BMI. Dla dzieci i młodzieży ten wskaźnik nie jest wiarygodny i zaleca się korzystanie z siatek centylowych. W oparciu o nie możemy bez problemu stwierdzić czy nasze dziecko prawidłowo się rozwija i czy ma należną wagę ciała.
Otyłości i nadwaga u dzieci stała się obecnie problemem społecznym. Do najczęstszych jej przyczyn możemy zaliczyć spożywanie nadmiernej ilości kalorii, niewielką aktywność fizyczną, a niekiedy także problemy emocjonalne. Spędzanie przez dzieci wolnego czasu przed ekranem telewizora czy komputerem przy jednoczesnym podjadaniu wysokokalorycznych przekąsek- to prosta droga do nadwagi. Należy zaznaczyć, że otyłe dziecko to w przyszłości potencjalnie otyły dorosły. Jeśli chcesz uchronić swoją pociechę przed wieloma schorzeniami związanymi z otyłością już teraz zastanów się co podajesz dziecku na talerzu.

czwartek, 2 września 2010

Jakie błedy popełniamy odchudzając się?

Błądzić jest rzeczą ludzką. Dążenie do idealnej sylwetki to bardzo ludzka skłonność. Nie powinniśmy jednak łączyć tych elementów, bo błędy popełniane w czasie odchudzania mają swoje, najczęściej negatywne skutki. Efekt jo-jo, problemy ze zdrowiem, anoreksja, bulimia – to tylko niektóre z nich.
Jakie błędy popełniamy, odchudzając się?

Błąd pierwszy – nieświadomość własnych błędów

Wystarczy zajrzeć na fora internetowe – forumowicze doradzają sobie wzajemnie w kwestiach skuteczności coraz to nowszych diet. Chwalą, że wszystko idzie dobrze, do momentu rezygnacji i podjęcia nowej próby z inną dietą (bo ta będzie bardziej odpowiednia, skuteczniejsza i da lepszy efekt). Coś tu jednak jest nie tak i ktoś tu chyba popełnia błędy, nie zdając sobie sprawy, jakie. A szkoda, bo dokładne zrozumienie jest kluczem do wyciągnięcia wniosków i osiągnięcia celu, o jakim każdy marzy – skutecznej diety odchudzającej.

Błąd drugi – wiara w diety cud

Internet, prasa, książki itp. pełne są diet, które mają szybko i zdrowo odchudzić. Te dwie kwestie wykluczają się, bo aby było zdrowo, nie może być szybko! Poza tym, te „cudowne” diety są źle opracowane i zbilansowane. Jak je rozpoznać, odrzucić pokusę restrykcyjnej i niezdrowej diety? Przede wszystkim przestać wierzyć, że istnieje jakakolwiek dieta-cud!!! Nie ma i nie będzie diety-cud! Kilogramów, na które pracujemy często całymi latami, nie można zrzucić w tydzień, czy dwa! Odchudzanie to zmiana nawyków żywieniowych z uwzględnieniem redukcji dostarczanych kalorii + aktywność fizyczna. Ma to być proces stopniowy, co – wraz z zachowaniem zdrowych zmian - daje gwarancję, że będzie trwały.

Błąd trzeci – naruszanie podstawowych zasad

Będąc na diecie, często rezygnujemy z wielu produktów ważnych dla zdrowia np. eliminujemy pieczywo, jemy zbyt mało owoców czy warzyw, pijemy za mało wody. Dodatkowo rezygnujemy ze śniadania, myśląc, że w ten sposób szybciej schudniemy. Daje to jednak odwrotny efekt, bo nadrabiamy te stracone kalorie wieczorem! Tak naprawdę, w ciągu dnia, pośród wielu spraw do załatwienia, obowiązków najmniejszą uwagę poświęcamy posiłkom. Dojadamy w pośpiechu, jemy w czasie oglądania telewizji, czytania, nagradzamy się jedzeniem, albo nim uspokajamy. Nie tak ma to działać! Posiłki nie powinny być spożywane byle gdzie i byle jak! Nie mają być dla nas nagrodą, czy odskocznią od codziennych problemów! Posiłkami trzeba się delektować i traktować je jako bardzo smaczne paliwo dla naszego organizmu. Trzeba jeść świadomie, poświęcać jedzeniu więcej uwagi, bo w przeciwnym razie w tym gąszczu spraw umknie nam moment nabierania kilogramów i ockniemy się z nadwagą lub już otyłością!

Błąd czwarty – złe podejście
Odchudzanie zaczyna się w głowie! Organizm i psychika człowieka są bardzo silnie ze sobą powiązane. Jeżeli, mimo unikania wyżej wymienionych błędów efektów odchudzania nie widać, być może problem leży w Twoim sposobie myślenia. Do odchudzania trzeba się odpowiednio „nastawić”. Pomyśl, że nie jesteś na diecie, a po prostu zdrowiej się odżywiasz. Dieta to nie głodzenie się, tylko zmiana stylu życia. Odpowiednio dostosowana do indywidualnych potrzeb nie będzie męczyć, a sprawi, że poczujesz się lepiej. Musisz tylko wykazać się cierpliwością, regularnością i samozaparciem.
Zbyt drastyczne zmiany są bez sensu – wykańczają nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Zmodyfikuj swój jadłospis, posiłki spożywaj systematycznie, prawidłowo dobieraj produkty, urozmaicaj menu, wprowadź trochę ruchu.
Tak pojmowany i pozbawiony błędów proces odchudzania stanie się przyjemny i skuteczny.

wtorek, 24 sierpnia 2010

Oczekiwania ludzi odnośnie diety

Przychodzi pacjent do dietetyka:

Dietetyk: witam!, co Panią do nas sprowadza?

Pacjent: Chciałabym szybko rzucić wagę , żeby wcisnąć się w ciuchy sprzed lat

Dietetyk: Czy uprawia Pani jakiś sport?

Pacjent: nie, nie mam kompletnie czasu na aktywność fizyczną, wie Pani praca, dom...

Dietetyk: czy będzie Pani miała czas na gotowanie posiłków?

Pacjent : nie, wykluczone, ja nie potrafię gotować, całe życie jadłam poza domem, wie Pani takie życie....

Pacjent : aha i jeszcze jedno czy możemy zrzucić moje nadprogramowe kilogramy w dwa miesiące bo wie Pani mam wesele koleżanki...

Dietetyk: chce Pani zrzucić 20 kg w 2 miesiące,?

Pacjent: tak i jeszcze proszę zrobić coś, żebym nie miała tego... jak to się nazwało...już mam ! efektu jo-jo...

To są przeciętne oczekiwania osoby chcącej się odchudzić. Ma być szybko, bezpiecznie i bez wysiłku fizycznego. Zastanówmy się czy faktycznie da się to wszystko pogodzić. Szybko a jednocześnie bezpiecznie i bez efektu jo-jo?. Nie, to się wyklucza. Musimy zdać sobie sprawę, że najbezpieczniejsze dla zdrowia jest powolne odchudzanie. Co to znaczy powolne?. Najlepiej 1-2 kg na 2 tygodnie. Takie odchudzanie gwarantuje nam osiągnięcie i zachowanie wymarzonej sylwetki na długie lata. Wszystkie diety cud mogą pomóc nam zrzucić zbędne kilogramy, ale na przysłowiowe 5 minut. Przez te „5 minut” cieszymy się swoją sylwetką ale kolejne tygodnie przynoszą rozczarowanie a wskazówka na wadze idzie nieubłaganie w górę. Doświadczył tego chyba każdy kto miały „przygodę” z taką dietą. Dodatkowo takie diety bardzo nam szkodzą, ale wielu z nas przymyka na to oko bo przecież liczy się efekt.
Dlaczego nie umiemy uczyć się na błędach?. Dlaczego wciąż stosujemy diety cud skoro efekt końcowy jest nam tak dobrze znany?. Najwyższy czas, aby zastanowić się nad tym poważnie. Może lepiej poświęcić na odchudzanie trochę więcej czasu, zmienić nieco nawyki żywieniowe i wprowadzić odrobinę aktywności fizycznej...

czwartek, 5 sierpnia 2010

Wokół żywienia sportowców

Żywienie a sport

Wokół żywienia sportowców krąży wiele mitów. Dla jednych podstawą żywienia osób aktywnych fizycznie powinno być białko i im jest go więcej tym lepiej. Drudzy są fanatykami różnego rodzaju odżywek i tu tez obowiązuje zasada jak wyżej, czyli im więcej tym szybszy przyrost masy mięśniowej i lepsze wyniki. Co więcej każdy z nich ślepo wierzy w swoje racje i uważa się za najlepszego eksperta. Jednym słowem internauci „bawią się” w dietetyków i udzielają porad jak powinna wyglądać prawidłowa dieta sportowca. Zaglądając na fora dotyczące suplementacji w sporcie można natkać się na różne opinie. Niektóre z nich mogą przyprawiać o ból głowy. Ale są tez takie, przy których warto zatrzymać się na dłużej.
Spróbujmy przyjrzeć się bliżej niektórym mitom.

mit 1
unikaj węglowodanów przed jak i w trakcie zawodów

jaki jest fakt

wiele badań wskazuje, że to właśnie węglowodany a nie białko powinny stanowić podstawę żywienia sportowców. Glukoza zmagazynowana w formie glikogenu w mięśniach i wątrobie stanowi znakomite źródło energii dla pracujących mięśni. Należy pamiętać, ze odpowiednie zapasy glikogenu warunkują wydolność organizmu w trakcie wysiłku. Ważna jest nie tylko ilość ale także rodzaj spożywanych węglowodanów zarówno przed jak i po zawodach. Przed planowanym wysiłkiem warto wprowadzić do jadłospisu węglowodany o niskim indeksie glikemicznym, czyli takie które nie wywołują gwałtownego skoku cukru we krwi. Produkty o niskim indeksie powodują powolny i relatywnie niewielki wzrost cukru we krwi przez co dłużej czujemy się syci i mamy siłę do dalszych ćwiczeń. Po wysiłku warto odbudować zużyte zapasy. Jak to zrobić? Najlepiej zjeść co słodkiego czyli wybrać węglowodany proste w postaci soków, batona energetycznego lub inny produkt o wysokim indeksie glikemicznym.

mit 2
podstawą diety powinno być białko

jaki jest fakt

Prawidłowa dieta dla sportowca to taka która zawiera 30% białka, 30 % tłuszczu i 40 % węglowodanów

To kolejny mit z którym możemy się spotkać. Takie proporcje są niekorzystne dla osoby uprawiającej sport, gdyż zmniejszają jej wydolność wysiłkową. Produkty białkowe mają duże znaczenie w kształtowaniu i odbudowie mięśni po wysiłku ale urozmaicona dieta zwykle pokrywa a nawet przewyższa zapotrzebowanie na białko.

mit 3
Napoje dla sportowców są przeznaczone tylko dla osób wykonujących duży wysiłek fizyczny, trwający dłużej niż 1 godzinę.

jaki jest fakt

Napoje dedykowane sportowcom mogą okazać się zbawienne również dla osoby wykonującej niewielką aktywność fizyczną zwłaszcza w upalne dni i przy wysokiej wilgotności powietrza. Zwiększony ubytek płynów i soli mineralnych w trakcie wykonywania ćwiczeń może być groźny dla naszego zdrowia. Napoje izotoniczne dostarczą nie tylko odpowiednią ilość minerałów a także szybko nawodną organizm.

piątek, 30 lipca 2010

Mity o odchudzaniu

Chcesz zrzucić kilka kilogramów. Już postanowione. Obrałaś odpowiednią, Twoim zdaniem drogę do osiągnięcia tego celu. Wszyscy jednak dają ci rady. Jak oddzielić te dobre od złych? Odchudzania wcale nie ułatwiają Ci krążące na jego temat mity, których jest tyle, ile osób odchudzających się. Poznaj niektóre z nich. Wiedza ta będzie pomocna przy skutecznym pozbyciu się nadwagi.

Śniadanie jest zbędne

Bzdura! To najważniejszy posiłek dnia. Organizm potrzebuję energii na rozruch po długiej przerwie nocnej. Jeśli pomijasz śniadanie, oszukujesz organizm. Uruchamia on swój system awaryjny, wykorzystuje rezerwy. Nie starcza ich jednak na długo, więc bądź pewna, że nadrobi poniesione straty. Kiedy wieczorem weźmiesz coś do ust, skończysz jeść, kiedy brzuch zacznie pękać Ci w szwach. Takie epizody to najprostsza droga do zgromadzenia nadmiaru tłuszczyku!

Maraton na siłowni

Wylewasz z siebie siódme poty, trenujesz intensywnie, a efektów brak! Wskazówka na wadze nie drgnie lub nawet lekko idzie w górę! Co robisz źle? Otóż, chcąc spalić tłuszcz musisz ćwiczyć średnio intensywnie, w stałym tempie i co najmniej 30 minut. Ćwicząc krócej spalisz zapasy glikogenu, a tkanka tłuszczowa pozostanie nienaruszona. Ćwicząc bardzo intensywnie rozbudowujesz mięśnie (które są cięższe niż tłuszcz) - nie ma spalania tłuszczu.

Owoce można jeść bez ograniczeń
Jedząc duże ilości owoców, np: winogron, bananów, szybko podnosisz poziom glukozy we krwi. Do akcji wkracza insulina, produkowana przez trzustkę, która równie szybko obniża podwyższony poziomu glukozy. Konsekwencją tego jest pojawienie się silnego uczucia głodu, które trudno jest zwalczyć, co może prowadzić do zjedzenia jakiejś przekąski. Chcąc schudnąć należy jeść owoce pomiędzy głównymi posiłkami i najlepiej wybierać owoce zawierające stosunkowo mało cukru jak np.: jabłka.

Kolację jedz przed 18
Kolację jedz 3-4 godziny przed snem. Jeśli kładziesz się spać o 23.00 to ostatni posiłek możesz nawet spożyć o 20.00. W czasie snu organizm powinien się regenerować, a nie zajmować trawieniem, bo to nie tylko utrudni Ci zaśnięcie, ale może sprzyjać odkładaniu się tkanki tłuszczowej, gdyż metabolizm podczas snu działa wolniej.

Chcesz szybko schudnąć – zastosuj głodówkę

Nieprawda. Głodówka trwająca jeden dzień nie tylko nie pomoże Ci schudnąć, ale osłabi Twój organizm. Dłuższe głodówki powodują braki składników odżywczych, potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania i przyczyniają się do utraty wody i tkanki mięśniowej, co nie jest korzystnym zjawiskiem.

Zdrowo znaczy mało smacznie
Przygotowanie zdrowego posiłku nie musi oznaczać, że będzie on niesmaczny. Obniżenie zawartości tłuszczu, modyfikacja obróbki termicznej, zmniejszenie zawartości cukru i soli itp. nie przyczynią się do obniżenia wrażeń smakowych, a wręcz przeciwnie – urozmaicone, bogate w składniki odżywcze potrawy odkryją przed Tobą swe walory. Poczujesz przyjemność z jedzenia!

Ziemniaki i makaron tuczą
Ziemniaki w większości zawierają wodę (ponad 80 procent). Są niskokalorycznym źródłem wartościowych składników odżywczych. Również porcja makaronu to ok. 200 kcal. Jedzone bez dodatku tłustych sosów nie staną się przyczyną Twoich problemów z wagą. Ważna jest obróbka termiczna – gotowanie w wodzie lub na parze, pieczenie.

Licz kalorie
Ważniejsza jest wielkość porcji i odpowiednie zbilansowanie posiłku. Zamiast liczyć - waż.

Alkohol nie tuczy
Alkohol to „puste kalorie”, ale „puste”, nie znaczy bez wpływu na wagę! „Puste”, bo nie mające wartości odżywczych, dostarczają energii, a ta w nadmiarze prowadzi do nabierania dodatkowych kilogramów.

Suplementy – dobry sposób na utratę kg
Większość suplementów nie działa, zaś te, które działają są niebezpieczne dla zdrowia lub nielegalne. Jeśli tylko przestaniesz je zażywać wrócisz do punktu wyjścia. Wspomagacze nie załatwią problemu, z którym borykasz się od długiego czasu! Odstawisz je – i co dalej? Tylko zmiana nawyków żywieniowych na zdrowsze pozwoli Ci stracić zbędne kilogramy i cieszyć się nową, smukłą sylwetką przez długi czas.

Dieta cud – szybki i trwały efekt
W życiu nie ma lekko...musisz się wysilić, aby osiągnąć upragnioną wagę. Nie szybko, a stopniowo, bo stopniowo znaczy – zmieniam swoje nawyki żywieniowe = cieszę się trwałym efektem odchudzania. Cudowne diety nie istnieją!

Opuszczanie posiłków pomaga schudnąć
Ominięcie posiłku to pozbawienie organizmu porcji składników odżywczych. Organizm będzie chciał odrobić straty i przy następnym większym posiłku (bo będziesz mieć większy apetyt), większość energii z niego uzyskanej zmagazynuje w tkance tłuszczowej. Organizm lepiej trawi mniejsze, ale częstsze posiłki niż jednorazową bombę kaloryczną.

Od słodyczy light się nie tyje

Produkty light faktycznie mają mniejszą zawartość tłuszczu i cukru niż ich tradycyjne odpowiedniki. Mając jednak świadomość, że jemy batonik, który zamiast 300 kcal ma tylko 120, spożyjemy trzy takie batoniki. Błędne koło!

Otyli rodzice mają otyłe dzieci
Otyłość jest dziedziczna – to fakt. Dziedziczy się jednak predyspozycje! Geny nie mają wpływu na to, co znajdzie się na naszym talerzu. To Ty decydujesz jak się odżywiasz i czy ten sposób odżywiania przyczyni się do gromadzenia kilogramów. Otyli rodzice to nie wyrok. Prawidłowe odżywianie i aktywność fizyczna skutecznie mogą chronić przed nadmiernym przybieraniem na wadze. Przekonanie, że Tobie także pisana jest otyłość, może działać jak samospełniająca się przepowiednia.

Rzucenie palenia powoduje szybsze tycie
Rzucenie palenia przez pierwszych kilka dni powoduje krótkotrwały przyrost masy ciała, jednak później ciężar ciała wraca do normy. To nie brak papierosów, ale Twoje postępowanie w kwestii odżywiania ma największy wpływ na to, czy problem nadwagi stanie się również Twoim problemem.

środa, 21 lipca 2010

Życie po diecie

W końcu nadejdzie dzień, kiedy osiągniemy upragnioną wagę. Wiele osób marzy wtedy, aby w nagrodę zjeść odmawiany sobie na diecie kawałek pizzy czy porcję lodów. Nie warto! Jeśli wrócimy do starych nawyków żywieniowych, na stare tory – efekt jo-jo gwarantowany! Szkoda zmarnować czas i wysiłek poświęcony na zdobycie szczupłej figury. Zdrowe, bezpieczne odchudzanie pozwoliło nam poznać siebie i swoje ciało, więc powinniśmy wiedzieć jak organizm zareaguje na „popuszczenie pasa”. Jeżeli mamy wielką ochotę na coś, zjedzmy jak najmniejszą porcję, ale z pełną świadomością konsekwencji, że waga może to odnotować i że trzeba się będzie więcej poruszać, aby spalić dodatkowe kalorie.
Pamiętajmy, że zdrowa dieta się nie kończy! Jeżeli chcemy utrzymać to, co wypracowaliśmy przez kilka tygodni czy miesięcy wyrzeczeń musimy dalej realizować podstawowe zasady, zdobyte w czasie diety! Jedzmy regularnie, co trzy godziny posiłki, przygotowywane ze zdrowych produktów. Tyle czasu potrzebne jest na opróżnienie żołądka. Po trzech godzinach trzeba naszemu układowi pokarmowemu podać kolejną porcję pożywienia, aby rozruszany metabolizm nie rozleniwił się i dalej pracował na wysokich obrotach. Wiadomo, różne są sytuacje, więc odstępstwo od tej regularności może być 0,5-1 godzinne. Dłuższe przerwy między posiłkami sprawią, że organizm zacznie obawiać się o niedobór paliwa i po dostarczeniu energii, większą jej część zmagazynuje w tkance tłuszczowej, aby się nie narażać kolejnym razem.
Ćwiczmy! Aktywność fizyczna jest świetnym sposobem na dobre samopoczucie, lepszą kondycję i najlepszym ratunkiem, kiedy zdarzy nam się potknięcie (czyli dodatkowe, niepotrzebne kalorie).
Czas po diecie to czas eksperymentowania. Po diecie podnosimy kaloryczność posiłków, stopniowo zwiększając spożywane porcje. Zjadamy więc na śniadanie o jedną kromkę więcej i sprawdzamy jak reaguje waga. Czasem pozwalamy sobie na małe grzeszki np. w postaci słodyczy i odnotowujemy konsekwencję na wadze. Zmniejszamy odrobinę aktywność fizyczną i ważymy się. Musimy próbować znaleźć dla siebie optimum, które pozwoli nam na długo cieszyć się wypracowaną, piękną sylwetką.
Nie myślmy, że przez całe życie już nie zjemy frytek czy batonika – takie grzeszki mogą się zdarzyć, ale musimy zdawać sobie sprawę z ryzyka. Zdrowa dieta to dieta w harmonii z organizmem, więc nawyki, wypracowane podczas jej stosowania pomogą w chwilach słabości. Słuchajmy swojego ciała!

piątek, 16 lipca 2010

„Proteinka” – chudnij zdrowo???

Szczupła sylwetka marzy się wielu osobom. Panuje przekonanie, że dzięki odpowiedniemu wyglądowi można zdobyć lepszą pracę, poznać nowych, ciekawych ludzi, znaleźć partnera, a przede wszystkim poprawić samopoczucie – zarówno fizyczne jak i psychiczne.
Jednak marzenia to jedno, a ich realizacja drugie. Chcąc osiągnąć postawiony sobie cel, jakim ma być zrzucenie nadprogramowych kilogramów na marzeniach poprzestać nie można. Trzeba zabrać się do realizacji, tylko od czego tu zacząć? Internet, prasa, radio czy telewizja oferują setki przeróżnych diet, programów żywieniowych, suplementów…każdy zachwala, gwarantuje skuteczność i pożegnanie się na zawsze ze znienawidzonym tłuszczykiem. Którą dietę wybrać? Jaka będzie najlepsza? Efekt jo-jo nie wystąpi? Takie pytania zadajesz sobie pewnie nie raz, gubisz się w gąszczu tych marketingowych sztuczek, mających na celu „omamienie”, „zahipnotyzowanie” klienta rewelacyjnością swych produktów czy usług. Często decydujesz pod wpływem – bo ta Pani z reklamy tak przekonywująco mówi, bo sąsiadka czy ktoś z rodziny lub bliskich ładnie schudł, bo nie trzeba sobie wszystkiego odmawiać, bo na tej diecie można szybko schudnąć itp. Czynniki wpływające na Twoje decyzje można mnożyć! Każdemu odpowiada co innego, każdy ma swój indywidualny powód, dla którego wybiera dany sposób na odchudzenie.
Chcemy widzieć efekt! Obserwujemy więc otoczenie, słuchamy mediów, podpytujemy itp. Wszystko po to, aby wybrać dla siebie najlepszą drogę zrzucenia zbędnych kilogramów.

Trzeba jednak uświadomić sobie fakt, że to, co jest dobre dla innych nie zawsze będzie dobre dla mnie! Różnimy się od siebie pod każdym względem, nie wyłączając reakcji organizmu na daną dietę! Bardzo często nie zastanawiamy się nad konsekwencjami stosowania coraz to nowszych diet-cud. Czy naprawdę warto ryzykować zdrowie eksperymentując na własną rękę?
Czasem „moda” na daną dietę i obserwowane efekty, które przynosi wyłączają racjonalne myślenie. Myślisz sobie: „jak dieta, którą stosują setki, może tysiące osób może zaszkodzić? Praktycznie nikt nie narzeka, większość chwali, efekty są…to będzie również odpowiednia dieta dla mnie!” Przykładem takiego ostatniego „krzyku mody” jest dieta proteinowa dr Dukana. Mało kto o niej nie słyszał, wiele osób stosuje.

W czym tkwi rewelacyjność tej diety?

Przede wszystkim działa od razu! W pierwszym etapie stosowania diety należy jeść tylko proteiny (chude mięso, nabiał). Spożywanie jedynie białek sprawia, że organizm spala dużo więcej kalorii, co przyczynia się do spadku wagi. Podczas pierwszego etapu możemy szybko pozbyć się stosunkowo dużej ilości kilogramów, co mobilizuje i zachęca do kontynuowania diety. Stopniowo, w kolejnych etapach wprowadza się produkty, zawierające węglowodany, tłuszcz, witaminy.
Dieta Dukana jest dietą ogólnie dostępną, a posiłki, które należy spożywać są smaczne. Nie ma ograniczeń co do ich ilości, więc można jeść, aż do uczucia sytości.
I jeszcze jedno – głód praktycznie nie jest odczuwalny, co jest zmorą osób odchudzających się. Możesz jeść ile chcesz (trzeba tylko ściśle trzymać się zaleceń), nie ssie Cię w żołądku i co najważniejsze – chudniesz!

Dieta dr Dukana wydaje się strzałem w dziesiątkę!

Konsekwencje jej stosowania nie są już tak pozytywne. Zbyt duża ilość białka powoduje zakwaszanie organizmu. Długotrwałe zakwaszenie sprzyja rozwojowi poważnych chorób takich jak: nadciśnienie, miażdżyca, cukrzyca, osteoporoza, nowotwory, zmiany zwyrodnieniowe stawów, a także może być przyczyną wielu dolegliwości: ogólnego zmęczenia, braku koncentracji, zaburzeń snu, napięć nerwowych, depresji, częstych infekcji, zaparć, łamliwości paznokci i wypadania włosów.
Niska podaż węglowodanów sprzyja większej produkcji ciał ketonowych, które znoszą uczucie głodu, ale obciążają nerki – mogą przyczynić się do kamicy nerkowej, niewydolności.
Zbyt mała ilość witamin zaburza procesy regulacyjne. Organizm jest mniej odporny. Niewielka podaż błonnika może sprzyjać zaparciom.

Dieta ta nie jest zbilansowana! Dostarczania niezbędnych do życia i prawidłowego funkcjonowania składników odżywczych nie można dzielić na etapy! Organizm potrzebuje każdego składnika w tym samym czasie i musi on być dostarczany w odpowiednich proporcjach! Zachwianie równowagi ma skutki uboczne i prędzej czy później dadzą one o sobie znać.

środa, 30 czerwca 2010

Odchudzanie to sztuka!

Dieta – to racjonalny sposób odżywiania. Taka jest definicja. Jak przekłada się ona na praktykę?
Większość osób, słowo „dieta” kojarzy z odchudzaniem się. Ci, którzy chcą się odchudzać, pragną zrobić to jak najszybciej! Tylko, czy wtedy jest to racjonalne? Odchudzanie to nie zachcianka, którą można spełnić za dotknięciem czarodziejskiej różdżki! Organizm zaś nie jest maszynką, którą możemy zaprogramować, ustawiając np. 10 kg na tydzień. Rządzi się swoimi prawami i jest sprytniejszy bardziej niż Ci się wydaje. Chcąc pozbyć się nadmiaru kilogramów musisz wykazać się silną wolą, bo organizm, w tej kryzysowej dla niego sytuacji będzie robił wszystko, aby wymusić na Tobie rezygnację z pomysłu osiągnięcia szczupłej sylwetki. Nie chce naruszać skrzętnie zgromadzonych zapasów tłuszczyku, bo co, jeśli zafundujesz mu kolejną dietę? Nie może sobie pozwolić na niedobór paliwa! Poza tym, dlaczego ma oddawać tak szybko zapas, który gromadził stopniowo? Ma odłożone kalorie na „gorsze czasy”, więc się buntuje, kiedy chcesz mu je szybko odebrać! Boi się i ten strach manifestuje, by odwieźć Cię od celu.
Uzbrój się zatem również w cierpliwość, a osiągniesz harmonię z Twoim organizmem. Zarówno Ty, jak i Twój organizm potrzebujecie czasu. Ty – aby zrozumieć, jak zdrowo, racjonalnie się odchudzać, a organizm – aby dostosować się do zmiany w żywieniu. Dajcie sobie ten czas!
Tak działamy;) Pomagamy zrozumieć błędy, które doprowadziły do nadmiaru fałdek, uczymy jak zdrowo i smacznie przygotowywać dietetyczne posiłki, pomagamy wyrobić zdrowe nawyki żywieniowe. Układamy racjonalne diety w harmonii z Twoim organizmem – bo przede wszystkim ważna jest droga do osiągnięcia celu, nie sam cel!
Zakończ wreszcie odwieczną walkę ze swoim ciałem!